Szlifowanie kaset

"Właśnie założyłem nowy łańcuch i przeskakuje na dwóch najmniejszych trybach kasety. Czy to znaczy, że muszę też kupić kasetę?". Takie pytanie często pada z ust zdesperowanego klienta sklepu rowerowego. W odpowiedzi słyszymy najczęściej: "Niestety, trzeba kupić nową kasetę", rzadziej - "wymienić tylko przeskakujące koronki" i prawie nigdy - "można podszlifować wadliwe koronki". Trudno się zresztą dziwić sprzedawcom czy producentom kaset, że nie zachęcają nas do takich "majsterklepkowych" pomysłów. Dla nich liczy się obrót, a zresztą uczciwie powiedzmy: nie jest to metoda dobra do wszystkich rodzajów kaset i wymaga pewnego minimum wiedzy warsztatowej. Efekty mogą okazać się jednak zdumiewające: kaseta ożywa :-).

Pomysł znany jest od dawna, ale jego szczegóły, poparte wieloletnią praktyką, przekazał mi jeden ze znanych uczestników pl.rec.rowery - Jan Cytawa.

Zużycie zębów kasety przy łańcuchu niezniszczalnym (niebieski) i wydłużonym (czerwony) (2 KB) Wyobraźmy sobie niezniszczalny łańcuch, który w ogóle nie wydłuża się w trakcie eksploatacji (marzenie :-)). Co się dzieje z ząbkami trybów? Wiadomo, zużywają się, ale w sposób "bezpieczny". Tryb (zębatka) składa się z ząbków, a pomiędzy nimi - wgłębień (przełęczy) - patrz rysunek. Każde takie wgłębienie ma dwa zbocza - patrząc na kasetę od strony najmniejszego trybu - prawe i lewe. Łańcuch naciska i zużywa tylko jedno z nich - prawe. Przy idealnym łańcuchu, prawe zbocza wcinają się coraz bardziej w stronę środka zębów, a siodła "przełęczy" poszerzają (na rysunku zaznaczono to niebieskim kolorem). Niczemu to jednak nie przeszkadza, bowiem dla prawidłowej pracy łańcucha ważna jest nie odległość między zboczami, ale kształt naciskanych zboczy; ten zaś dla obu zboczy: prawego i lewego pozostaje symetryczny. Co prawda nadgryzane z boku grzbiety zębów stają się coraz węższe, ale napęd wciąż działa poprawnie. Z tego punktu widzenia, stosunkowo częsta wymiana łańcucha znacznie poprawia żywotność kasety.

Zębatki o różnym stopniu zużycia (Deore LX, 16T) (30 KB) Zastanówmy się teraz, co dzieje się z koronką podczas jazdy z rzeczywistym :-) łańcuchem. W trakcie jego eksploatacji wydłużają się odległości pomiędzy kolejnymi sworzniami. Ogniwa przestają się mieścić między dwoma ząbkami trybu i łańcuch pracuje wyżej - nie dotyka już siodła przełęczy, ale naciska na nieco wyższe partie prawego zbocza. Proces wydłużania trwa, a więc łańcuch oddala się coraz bardziej od dna wgłębienia i naciska na coraz to wyższe fragmenty zbocza. Łatwo sobie wyobrazić, co się dzieje - zbocze pochyla się i wygładza, a uzębienie koronki przypomina charakterystyczne zęby piły: strome lewe i łagodne prawe zbocza (na rysunku - kolor czerwony). Najczęściej stary zużyty łańcuch jeszcze nie przeskakuje - koronka i łańcuch dopasowały się do siebie - choć przy znacznym wydłużeniu może i to nastąpić.

Kupujemy nowy łańcuch i tu spotyka nas niemiła niespodzianka. Nieprzystosowany do "nowego" zmodyfikowanego kształtu zębów łańcuch zaczyna z nich wyjeżdżać - ślizga się. Sklepowy werdykt: wymienić kasetę, najlepiej całą. Co jednak robi myślący użytkownik? :-) Najpierw rozumuje. Gdyby tak doprowadzić kształt prawego zbocza do jego stanu początkowego (a więc symetrycznego do lewego), wszystko znów powinno działać. Ale jak to zrobić? Oczywiście okrągłym pilnikiem. Najlepiej zdjąć wadliwą koronkę, wsadzić w imadło i piłować ząbek po ząbku. Najczęściej problem dotyczy najmniejszych koronek (siła nacisku rozkłada się na niewielką liczbę zębów), a czasami tych najczęściej używanych. Trudniej to zrobić na trybach nierozbieralnych, ale - choć trudniej - też jest możliwe. Nawiasem mówiąc, prawie wszystkie kasety można rozłożyć na czynniki pierwsze: wystarczy wykręcić śrubki lub wybić nity, którymi są one - w całosci lub części - scalone. Po wykonaniu stosownych "szlifów" możemy z powrotem założyć śrubki czy wbić nity, choć nie jest to wcale konieczne. Uważajmy przy składaniu kasety na pozycję trybów względem siebie.

Jak szlifować? Trudno tu jednoznacznie radzić - wszelka pomysłowość jest mile widziana. Jeżeli dysponujemy szlifierką i umiemy się nią posługiwać, warto jej użyć, przynajmniej w pierwszej, zgrubnej fazie szlifowania. Osobiście stosuję prostą metodę, podobną do tej używanej przez dorabiających klucze. Nakładam na siebie dwie zębatki o zbliżonym rozmiarze: tę do szlifowania i drugą nową lub starą, ale odwróconą (pamiętajmy, że kształt lewych zboczy jest w miarę prawidłowy). Przesuwam wzorcową kasetę względem tej drugiej tak, by pokazał się fragment wadliwego ząbka, który powinniśmy zeszlifować. Zestawione tryby wkładam do imadła i mocno skręcam. Piłuję twardym pilnikiem tak długo, aż oba profile ząbków będą identyczne. Wyciągam zębatki, zmieniam ich pozycję, skręcam i ponownie piłuję, itd. Czynnosć żmudna i pracochłonna, którą warto od czasu do czasu przerwać łykiem piwa. A na koniec... udajemy się do sklepu i przyglądamy się cenom nowych kaset :-).

Jeszcze lepszy pomysł pochodzi od samego mistrza Jana Cytawy - specjalisty od szlifów kaset. Najlepiej jednak oddajmy mu głos: "Podzielę się z Tobą wczorajszym spostrzeżeniem. Tak proste - aż dziw, że wczesniej na to nie wpadłem. Zaopatrz się w wiertło fi 7.5 mm. Taka jest średnica tulejki w łańcuchu. Przyłóż okrągłą część wiertła do dobrego trybu i zobacz, jak łańcuch pracuje. Z kolei przyłóż do trybu zużytego i zobacz różnicę. Doskonale widać, w którym miejscu i ile należy wypiłować. Wypraktykowałem to wczoraj na trybie, który używany był z łańcuchem wyciągniętym o 2 mm. Na pięć szlifowanych koronek dwie tylko musiałem leciutko poprawić. Z nowym łańcuchem chodzi teraz idealnie."

Teoretycznie "ponętne" wydaje się też inne rozwiązanie - odwrócić koronkę. Przecież lewe zbocza są prawie nienaruszone! Niestety, w dobie specjalnych, niesymetrycznych nacięć (patrz systemy UG, HG, IG) nie ma to wielkiego sensu. Owszem, łańcuch nie będzie już przeskakiwał, ale pojawią się kłopoty z przerzucaniem, zwłaszcza na większe tryby.


Copyright © 1999-2000 by Andrzej Oziębło (ypoziebl@cyf-kr.edu.pl)
Zhateemelował i zamieścił Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl
Swoje zębatki zeskanował Alfer (alfer@mp.pl)
    21.09.00 22:14