Zlot pl.rec.rowery 1999 - ogłoszenie

Tereny | Lokal | Dojazd | Program | Literatura i mapy | Zapisy | Już się zgłosili... | Kontakty | Uwagi końcowe

Logo zlotu (2 KB) II zlot pl.rec.rowery odbędzie się w dniach 8-9 maja 1999 roku w Ojcowie (woj. krakowskie ...przepraszam, małopolskie). (No, w każdym razie wszystko na to wskazuje.) Gorąco zapraszamy wszystkich bywalców grupy - wraz z ewentualnymi osobami towarzyszącymi. Wymagany rower (najchętniej trekking lub góral) i dobry humor, wskazane zamiłowanie do picia piwa.

Jak widać z rzymskich cyferek, impreza ma już pewną tradycję. Niech do przyjazdu zachęci Was fakt, że wszyscy, z którymi mam kontakt, wyjątkowo ciepło wspominają pierwszą edycję zlotu: Jaśliska '98. Postarajmy się, żeby frekwencja i atmosfera były w tym roku jeszcze lepsze.

Nie zapomnijcie o możliwie szybkim wypełnieniu formularza zgłoszeniowego!

Tereny

Zamek Tęczyn (5 KB)
Miejsce zlotu - Ojców - leży w sercu południowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, krainy jakby stworzonej dla rowerzystów terenowych. Pofalowany teren, mnóstwo urozmaiconych dróg i ścieżek o różnej skali trudności, urokliwe doliny, wapienne skały, dalekie widoki i cieniste lasy, zamki piętrzące się na wzgórzach, drążące grunt korytarze jaskiń... Jak może zaświadczyć każdy ambitny krakowski biker, wystarczy mapa i odrobina fantazji, by Jura nieprędko się znudziła.

Najwięcej wolności daje oczywiście rower górski, ale wiele malowniczych tras jest swobodnie dostępnych dla pojazdów turystycznych. Jednocześnie sieć lokalnych dróg asfaltowych sprawia, że miejsc do jazdy nie brakuje nawet szosowcom.

Lokal

Iglica w Dolinie Będkowskiej (4 KB)
Zarezerwowałem około 40 miejsc noclegowych w Domu Wycieczkowym "Zosia" na Złotej Górze koło Ojcowa. Nie wiem, jak duże są sale, ale dom jest świeżo po częściowym remoncie, więc warunki powinny być OK. Koło domu jest miejsce na ognisko. Sklepy w okolicznych wsiach, tak że źródło wieczornego piwa nie powinno wyschnąć.

Jeden osobonocleg - ze śniadaniem - kosztuje 25 złotych. Kwestia wyżywienia i ewentualnych obiadów jest do dogrania (tj. czy chcemy sami jeść, czy Zosia ma nam coś upichcić).

Jeżeli ktoś chciałby przyjechać wcześniej, miejsce do spania powinno się znaleźć - trzeba własnoręcznie zadzwonić do Zosi i umówić się indywidualnie, najlepiej wspominając, że jest się z grupy Szymona Madeja. Kierownik uprzedzał mnie jednak lojalnie, że 7/8 maja ma jakąś studencką imprezę, więc na szczególną ciszę nocną nie ma co liczyć :-). Jeśli ktoś chciałby zostać dłużej, po niedzieli - ta sama historia, tyle że bez imprezy :-)).

Dojazd

Mapka dojazdu z KrakowaMapka przejazdu przez ulice KrakowaMapka Ojcowa
W linii prostej Ojców leży niespełna 20 km na NNW od dworca kolejowego w Krakowie. (Dojeżdżającym koleją przypominam o rozkładzie jazdy PKP: telnet://mars.pg.gda.pl - login: krj.) Z uwagi na park narodowy, autem jedzie się odrobinę naokoło, natomiast rowerem da się jechać najkrótszą drogą - zobaczcie na mapce.

Zmotoryzowani - zarówno jadący od strony Krakowa, jak i ze Śląska - muszą się dostać na szosę E40. Na wzniesieniu między Jerzmanowicami a Przeginią, kilkanaście kilometrów od Krakowa, odchodzi z niej w bok (na NE) szosa oznaczona drogowskazem na Ojców. Podążając nią mijamy Sąspów oraz Wolę Kalinowską i wjeżdżamy w las. Przejeżdżamy koło parkingu i kempingu na Złotej Górze, pokonujemy ostry zakręt w prawo i tuż za nim dostrzegamy z prawej murowano-drewniany dom - to właśnie "Zosia" (jest tablica z nazwą).

Rowerem z Krakowa: Dwadzieścia kilka kilometrów, najpierw ulicami przez miasto, potem coraz bardziej bocznymi szosami i wreszcie kawałek drogą żwirowo-gruntową (do spokojnego pokonania także trekkingiem). Opis poniżej, mapy - z których każda jest warta więcej niż tysiąc słów - powyżej.

Z dworca Kraków Główny wychodzimy przejściem podziemnym w stronę centrum (czyli tę z naziemnym budynkiem stacyjnym). Uliczką w prawo do ul. Pawiej, nią - zakręcając - do poprzecznej ul. Warszawskiej, którą znów w prawo, koło ceglanego budynku Politechniki, do estakady wiaduktu, i pod nim do ruchliwej dwupasmowej alei Słowackiego. Nią kilkaset metrów do Nowego Kleparza (drugie światła, pierwsze są z torami tramwajowymi; w kamienicy na rogu jest bodaj Lukas Bank), gdzie skręcamy w prawo w ulicę Prądnicką. Mijamy pętlę autobusową, stojące mikrobusy i przejeżdżamy pod torami kolejowymi. Ulica zakręca w lewo - kawałek dalej zjeżdżamy z niej w prawo przy przystanku tramwajowym i przekraczam następne tory kolejowe, tym razem górą, przez mostek z przejazdem dozwolonym tylko dla karetek. Teraz długo prosto, aż do poprzecznej dwupasmówki, ul. Opolskiej (skrzyżowanie ze światłami). Nią kawałek w lewo i na pierwszych światłach w prawo. Teraz trzymamy się cały czas ulicy z pierwszeństwem przejazdu, mimo że ta ostro kluczy! Gdy dojedziemy do poprzecznej głównej ul. Glogera, koło nowego kościoła, możemy odetchnąć - najgorsze za nami. Wspomnianą ulicą jedziemy teraz w prawo, przez wiadukt ponad torami, opuszczając wkrótce Kraków.
Mijamy gminną wieś Zielonki i nie zbaczając z głównej drogi wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń. Za jakiś czas przecinamy pas lasu (z lewej knajpa); kilkaset metrów dalej szosa skręca w prawo i idzie wyraźnie pod górę. Uwaga! Na tym zakręcie zostawiamy ją i zbaczamy w lewo w węższą drogę (drogowskazy na Prądnik Korzkiewski, niemal na rogu jest sklep). Wkrótce podobna sytuacja: główny trakt odchodzi w prawo, a my skręcamy asfaltem w lewo przez nieco dziurawy mostek (drogowskazy chyba znów na Prądnik K.). Droga mija stadninę koni i przechodzi na przeciwległy stok doliny zadrzewioną aleją. Tuż za nią rozjazd: nie kierujemy się na wprost, bardzo stromo do góry, tylko w prawo, asfaltową aleją wzdłuż dna doliny, którą prowadzi także czerwony szlak turystyczny. Teraz szlakiem i drogą cały czas przed siebie, w coraz estetyczniejszej scenerii. Na jakiś czas asfalt przechodzi w (stosunkowo przyzwoite) szutry i kamienie, potem wraca - to znak, że do Ojcowa bardzo niedaleko. (Wkraczamy w obszar objęty mapką okolic Ojcowa.) Wreszcie dojeżdżamy do parkingu pod zamkiem w Ojcowie; zaraz za nim jest skrzyżowanie. Skręcamy w lewo i pedałując miarowo zyskujemy 100 m wysokości... Tuż przed ostrym zakrętem szosy w lewo czeka na nas Zosia.

W razie trudności orientacyjnych należy pamiętać, że od wyjazdu z Krakowa nasza trasa prowadzi cały czas wzdłuż dna doliny i nie ma na niej żadnych dłuższych stromych podjazdów (oprócz końcowego)! Powodzenia ;-)

Jadący pociągiem osobowym od strony Śląska mogą wysiąść na stacji w Rudawie albo Zabierzowie i udać się do Ojcowa mniej lub bardziej terenową trasą przez Dolinki Podkrakowskie. Szczegóły takiego dojazdu wykraczają jednak poza zakres niniejszego opracowania ;-)

Program

Co będziemy robić? To zależy tylko od nas; no, może jeszcze od pogody. Nie oczekujcie pokazów mody czy wyścigów, chyba że chcecie sami podjąć się ich organizacji. W trzech słowach: róbta co chceta!

Ja pojawię się w "Zosi" w sobotę rano (pewnie koło 8-9), by witać przyjeżdżających dobrym słowem i uściskiem ręki. Jeśli ktoś będzie wcześniej, niech się rozgaszcza sam, mówiąc kierownikowi lokalu, że jest z grupy rowerowej. Jeżeli z nieba nie będzie ciepało żabami, kotami ni psami, to około godzin południowych - no, powiedzmy, że punkt o 11 - udamy się w teren. Ponieważ przy wysokiej frekwencji nie wyobrażam sobie jazdy jedną kilkudziesięcioosobową grupą, zapewne podzielimy się ad hoc na mniejsze skupiny, w zależności od sił i chęci. Ja sam mogę poprowadzić jakąś w miarę leniwą grupkę. Byłoby ekstra, gdyby ktoś z ambitnych Krakusów zajął się tzw. napaleńcami ;-), ale gdyby, nie daj Boże, nikt się tego nie podjął, mogę zaproponować im parę tras. Do tego przydałaby się mapa - dlatego nie zawadzi sobie jej kupić.

Pod wieczór spotkamy się wszyscy w "Zosi" na obiadokolacji. Część ludzi pójdzie spać, a reszta spróbuje rozpalić ognisko, popić piwko, zintegrować się, podyskutować o tarczówkach, przesmarować łańcuch etc.

Na drugi dzień zbierzemy się z łóżeczek, coś zjemy, pojeździmy, pogadamy, rozjedziemy do domów z mocnym postanowieniem zorganizowania III zlotu...

A co jeśli pogoda będzie bardzo zdecydowanie przeciwna jeździe? Możemy pić piwo cały dzień i zwiedzać Dolinę Prądnika na nogach - jaskiń w okolicy nie brakuje, a w nich na szczęście nie pada!

Marcin Hyła napisał na pl.rec.rowery: Co do programu - nie chcę się narzucać :)), ale chętnie bym pogadał o warunkach jazdy rowerem po mieście, jak współpracować, żeby naciskać na władze samorządowe w/s ścieżek rowerowych itp. itd. Jeśli jest szansa na zorganizowanie rzutnika do slajdów, to mogę zrobić wieczorkiem małe 15 minut o ścieżkach rowerowych w Holandii i Niemczech oraz o Critical Mass, Reclaim the Streets itp. extremach. 30 maja w większości dużych miast Polski ekolodzy robią Dzień bez Samochodu, dość tradycyjne już przejazdy rowerowe przez miasta. O tym też mozna pogadać.

Literatura i mapy

Chcącym się przygotować teoretycznie podaję zalecane lektury:

Partyka Józef: Ojcowski Park Narodowy. Przewodnik. Warszawa: Sport i Turystyka - Muza SA, 1998. Cena ok. 26 zł. [Okładka]

Madej Szymon: Najlepsze wycieczki na rowerze górskim. Tom 8: Okolice Krakowa. Warszawa: Adventure AW - PPWK, 1998. Cena ok. 30 zł. [Okładka]

W celu swobodnego buszowania po okolicy zdecydowanie warto się zaopatrzyć w mapę Wojskowych Zakładów Kartograficznych Okolice Krakowa 1:50 000 - ok. 7 zł. [Okładka] Niezła jest także mapa Dolinki Podkrakowskie 1:35 000 wydawnictwa Compass (Kraków 1998; ok. 6 zł) [Okładka].

Zapisy

Wszyscy chcący się spotkać na zlocie są proszeni o wypełnienie poniższego formularza. Jeżeli ktoś w ciągu dwóch dni nie otrzyma ode mnie potwierdzenia, jest proszony o ponowne wysłanie zgłoszenia.

Email
Miejscowość
Liczba osób towarzyszących
Chciał(a)bym przyjechać wcześniej
Chciał(a)bym zostać dłużej
Uwagi

Już się zgłosili...

Imię, nazwisko etc. Email Telefon Miejscowość Osoby
tow.
Potwier-
dzone?
Wojtek "Glonek" Glanowski glonek@pol.pl   Warszawa - +
Krzysztof Kowalczyk "Alfer" alfer@mp.pl   Warszawa - +
Tomek Banach tbanan@polbox.com   Warszawa - +
Michał "Mic_hał" Rycak ommani@polbox.com 0-604 437221Warszawa - +
Tomek Szewczuk 1tomek@friko5.onet.pl 0-32 2671840Będzin - +
Wojtek Deneka devix@polsl.gliwice.pl   Gliwice 1 +
Adam Samuel adsam@box43.gnet.pl   Wrocław 2 +
Tomek Freudenheim tomekf@poczta.wprost.pl   Nowy Dwór Maz.- +
Adam "Tek" Witkowski tek@pactor.com.pl 0-501 044123Łódź 1 +
Michał "Gibon" Dziechciński gibone@kki.net.pl   Opole 2?  
Arkadiusz Dąbrowski dobrov@zeus.polsl.gliwice.pl   Katowice 1 +
Tomek Jajeśniak scorpius@friko3.onet.pl   Kraków 1 +
Marek "Hans" Czerepkowski hans@post.pl   Rybnik 1-3+
Adam "ANS" Nakiela ans@valhalla.com.pl   Warszawa - +
Dominik "Domell" domell@dedal.ar.lublin.pl 0-81 7407033Lublin -  
Tomek Domagalski "Szwecja" szwecja@hotmail.com   Warszawa 1?  
Aleksander Lipowski aleksander.lipowski@mclane.pl Warszawa - +
Piotr Sawka piotr.sawka@natned.com.pl   Warszawa - +
Maciek Bylicki mbylicki@jot2.com.pl   Warszawa 1 +
Tomasz Królikowski kominek@kominek.com.pl   Łódź - +
Jacek Mospinek "Yacek" yack@kki.net.pl   Łódź - +
Maciek "Foxx" Pudełko pudelko@ultra.cto.us.edu.pl, pudelko@zeisk.tech.us.edu.pl   Imielin 2  
Krzysztof Zieliński st1631@meil.pw.edu.pl   Warszawa - ??
Piotr Ingling "Piniek" pingling@elka.pw.edu.pl 0-501 713662Warszawa - +
Piotr Rzuczkowski "Rzuczek" rzuczek@friko3.onet.pl   Warszawa - +
Paweł Sikora pawel@pmc.com.pl 0-501 031381Warszawa - +
Tomasz Bergier tbergier@uci.agh.edu.pl   Kraków - +
Robert Malcher "Romal" romal@alpha.net.pl   Szczecin - ?
Adam Turlej a.turlej@apexim.com.pl 0-601 888772Warszawa - +

...oraz z doskoku, czyli z Krakowa - albo z własnym noclegiem:

Marcin Hyła krakow@fz.most.org.pl
Andrzej Oziębło ypoziebl@cyf-kr.edu.pl
Piotr <POKREC> Struskistruski@castor.if.uj.edu.pl
Szymon "Zbooy" Madej ysmadej@cyf-kr.edu.pl
Marek Nickel mrek@ispid.com.pl

Kontakty

Dom Wycieczkowy "Zosia"
tel. (0-12) 389-20-08
Najlepiej dzwonić wieczorem, po 21.00; wcześniej przeważnie zgłasza się automatyczna sekretarka.

Szymon "Zbooy" Madej
ochotnik II rodzaju, p/o koordynatora
tel. (0-12) 647-90-88
e-mail: ysmadej@cyf-kr.edu.pl

Uwagi końcowe

Jeżeli uważacie, że brakuje tu jakiejś ważnej informacji, albo macie pytania odnośnie zlotu - szybko mejlujcie. Za inicjatywę noclegową i uhonorowanie mnie zaszczytnym tytułem kierownika ;-) dziękuję Andrzejowi Oziębło, a za dobre rady ubiegłorocznemu organizatorowi, Majkowi Wodzińskiemu.


Copyright © 1999 by Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)     21.02.01 22:25