Rowerem w zimie?

Na front walki z głodem i chłodem - pomoc zimowa (11 KB) Zimowi jeźdźcy mogą się spotkać z trzema pytaniami:

  1. Dlaczego?
  2. Jak?
  3. Nie jest ci zimno?

Dlaczego?

Inny zapalony rowerzysta zrozumie. Narciarz zrozumie. Ale kiedy będziesz miał do czynienia z ludźmi, którzy nie uprawiają sportu na świeżym powietrzu, będzie ci trudno im to wyjaśnić. Bądźmy szczerzy: ludzie myślą, że jesteśmy szaleni. Równie dobrze mógłbyś po prostu cieszyć się jazdą i nie kłopotać tłumaczeniem "dlaczego". Po roku czy dwóch latach jazdy zimą przestaną o to pytać. Będą po prostu patrzeć na ciebie w ten specjalny sposób zarezerwowany dla nieszkodliwych ekscentryków. I niech tak będzie!

Oto kilka powodów:
  • W korkach nawet zimą rowerem dojedziesz szybciej niż samochodem.
  • Parkowanie może być łatwiejsze i tańsze, kiedy używasz roweru, a nie samochodu.
  • Nie jesteś bogaty, a rowery są tanie.
  • Uwielbiasz przebywać na świeżym powietrzu.
  • Masz "siedzącą" pracę i potrzebujesz ćwiczeń.
  • Cierpisz na klaustrofobię i musisz wyjść na dwór.
  • Dostałeś nowy rower na święta i nie dasz rady doczekać do wiosny.
  • Nienawidzisz samochodów i ich wpływu na środowisko.
  • Zabawa zabawa ZABAWA.
  • Odreagowujesz na rowerze stres i wracasz zrelaksowany.
  • Najlepiej myśli ci się na rowerze.
  • Pogoda wcale nie jest taka zła.
  • Z drogi śledzie, my się ścigamy!.
  • Jesteś uparciuchem i nie przestajesz jeździć.
  • Łatwiej jest trenować ciągle, niż próbować odbudować formę na wiosnę.
Logo icebike.org (3 KB)

Można by je jeszcze długo wymieniać. Najważniejsze, że powody dla których jeździmy zimą, są tak zróżnicowane, jak sami rowerzyści. Jeśli choć jeden z nich odnosi się do ciebie, a ty lubisz jazdę rowerem, zimowa jazda może być dla ciebie. Po prostu spróbuj.

Jak zacząć?

Najprostszy sposób to nie przestawać jeździć. Jeździsz całe lato? Trzymaj tak dalej. Zobacz jak długo możesz to robić, nieważne czy dojeżdżając do pracy, czy jeżdżąc dla przyjemności. Nie ma powodu, aby w danej porze roku odstawiać rower.

Nie myśl o tym, jak o próbie pokonania całej zimy. Myśl o dzisiejszym dniu. Być może jutro, być może cały tydzień, ale na pewno dzisiaj.

Prawdopodobnie nie będziesz jeździł przez całą swoją pierwszą zimę. Większość zimowych jeźdźców w pierwszym roku wymięka przy naprawdę kiepskiej pogodzie. To dlatego, że wydaje się to zniechęcające, oraz że potrzeba roku lub więcej by uświadomić sobie swoje potrzeby ubraniowe, zdobyć odpowiednie wyposażenie itp.

Zobaczysz że pogoda naprawdę nie jest aż taka straszna, chyba że akurat taka JEST, ale nie zdarza się to zbyt często. Najtrudniej jest ruszać każdego ranka (jeśli dojeżdżasz do pracy czy szkoły). Zobaczysz że jest kiepsko jedynie przez pierwszy kilometr. Później się "wciągasz", rozgrzewasz, i czujesz się pewniej.

Jeśli jest kiepsko dłużej niż po pierwszym kilometrze, być może masz problem z wyposażeniem. Może potrzebujesz cieplejszego ubrania, albo masz kłopoty z utrzymaniem roweru na śliskiej nawierzchni i przydałyby się opony z kolcami. A może oczekujesz letnich prędkości? To również jest problem z wyposażeniem. Jest zima, i musisz zmienić swoje nastawienie - warunki są nieco inne.

Podsumowując:

  1. Po prostu nie przestawaj jeździć na jesieni, tudzież w zimie!
  2. Zwróć uwagę, jaki zestaw ubrań jest za ciepły lub za chłodny, w jakiej temperaturze i przy jakim wietrze. Jeśli masz taką potrzebę zapisz to sobie lub wstukaj do komputera.
    Po jakimś czasie będziesz po prostu wiedział, co założyć na dane warunki - zimowe rękawiczki rowerowe, czapkę pod kask, coś od wiatru...
  3. Nie opóźniaj zakupu potrzebnych rzeczy. Kup coś ciepłego na stopy, oświetlenie; może wyglądasz śmiesznie w zimowych wdziankach, ale na pewno są ciepłe. Improwizuj lub inwestuj. Stać cię na takie rzeczy. Zasługujesz na nie.
  4. Nie ograniczaj się jedynie do sklepów rowerowych. Zazwyczaj są nastawieni na letnich klientów, za to w sklepach narciarskich znają się na uprawianiu sportu przy zimowej pogodzie.
  5. Nie bądź męczennikiem. Daj sobie spokój kiedy jest minus 40. Jeśli są metrowe zaspy śnieżne, lepiej będzie, jeśli pójdziesz spać. Za rok poradzisz sobie, w tym roku się uczysz.
  6. Uważaj na lód. Wolne zakręty, delikatne hamowanie. Uważaj! To co wygląda na śliskie, nie musi takie być, ale ta ciemna plama przed tobą może być oblodzona.
  7. Jeździj tam, gdzie jest przyczepność. Odkryta środkowa część szosy może być pokryta niewidzialną warstewką lodu, podczas gdy krawędź drogi z warstwą nieruszonego śniegu zapewni ci znacznie lepszą przyczepność. Wypróbuj ją krótkim hamowaniem tylnym hamulcem do momentu, kiedy koło zaczyna się ślizgać.
  8. Moja osobista porada: duża kawa przed jazdą.

I w końcu: jeśli masz upaść, upadniesz w zimie. Jeśli jadąc 30 km/h zderzysz się z samochodem jadącym 80 km/h, nie powinieneś oczekiwać, że kask uratuje ci życie. Ale właśnie upadki są tym, do czego zaprojektowano kaski. Zatem idąc na zimową przejażdżkę po szosie czy zamarzniętym jeziorze zakładaj kask, nawet jeśli nie jesteś zwolennikiem kasków. Nie bój się upadków w głębokim śniegu. To czysta zabawa!

Nie jest ci zimno?

Nieraz - kiedy wracałem cały mokry od potu - pytano mnie, czy nie zmarzłem. Takie pytania zazwyczaj zadaje gagatek, który przyjechał do pracy bryką wyciągniętą z ciepłego garażu, a na 10-metrową drogę od parkingu do biura założył grube palto.

Odpowiedź brzmi: niezbyt często. Przeważnie będzie ci zbyt ciepło. Jeżdżąc na rowerze wytwarzasz wiele ciepła. Gdy robi się zimno, przyspiesz, będzie cieplej. Poza tym zima nie jest taka zła, chyba że taka właśnie jest, ale my jesteśmy twardzi. Pamiętaj - matka natura nie jest twoim największym wrogiem.

Odwrotnie niż w przypadku chodzenia, w trakcie jazdy na rowerze twoje stopy i dłonie pozostają ciągle w tej samej pozycji. Możesz ruszać palcami, jeśli czujesz że ci marzną, ale w najlepszym przypadku jedynie opóźni to potrzebę zatrzymania się w jakimś ciepłym miejscu. Jeśli masz przed sobą dłuższą jazdę, zatrzymaj się na kawę, usiądź przy kaloryferze. Gdy twoje dłonie się oziębią, będą trudne do ogrzania, więc użyj naprawdę ciepłych rękawiczek - powinno pomóc. Buty to inna sprawa. Trudno znaleźć coś dostatecznie ciepłego, co zmieści się w noski.

Zapomnij o większości sklepów rowerowych, zwykle nic nie wiedzą o jeździe zimą. Wejdź w środku zimy do takiego sklepu, a prawdopodobnie spytają:

"Nie jest ci zimno?!"


Strona ta zawiera przetłumaczone fragmenty wersji oryginalnej: www.icebike.org, gdzie można znaleźć wiele ciekawych porad dotyczących jazdy zimą.


Znalazł i przetłumaczył Alfer (alfer@mp.pl) 1998
Zamieścił Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)
    7.10.99 13:11