Pan prezydent na rowerze

Wszystko zaczęło się od historyjki zasłyszanej przez Zbycha od znajomych bikeriderów z 3miasta:

Nasz były Nadworny Elektryk Lech W. udał się był do sklepu Buga Sport - cieszącego się największą renomą w Gdańsku - aby zakupić rower. Zapytał o najlepszy. Akurat mieli jakiegoś fulla Mongoose. Zapytał o cenę - 7OOO zł. "Tylko tyle?!" - Elektryk był wyraźnie rozczarowany. Zapytał, czy można go jakoś ulepszyć. Powymieniali, co się dało, na XTR i w ogóle, dociągnęli do 17OOO zł. To już się spodobało. Wszyscy byli przekonani, że Elektryk chce zrobić komuś extra prezent... Okazało się, że lekarz kazał mu jeździć na rowerze. Więc jeździ na swoim fullu na XTR-ach - po ulicy Polanki (asfaltowej), piętnaście minut dziennie.

Zainspirowana przytoczoną historią, Halina stworzyła na poczekaniu zgrabny limeryk:

Pewien elektryk w Gdańsku
Tak mówił w sklepie po pańsku:
     Dajcie no fulla
     Co dobrze hula.
Teraz nim jeździ po Gdańsku.

Plotki potwierdziło ostatecznie zdjęcie wyszperane przez Fulla 2G w gazecie Dzień z 23 grudnia 1999. Zwróćcie uwagę na kultową nóżkę!

Michau skomentował je tak: Patrząc na zdjęcie historyjka z ceną wydaje się przesadzona :-) Nóżka to pryszcz, ale rogi! :-) Czy to rękawy tak dziwnie się układają i są przykręcone do kierownicy? ;-)

Wałęsa na fullu (20 KB)


Zdjęcie znalazł i zeskanował Tomek "Full 2G" Dermin (tomaszd@rentrans.pl) 1999
Obrobił i zamieścił Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)
    20.04.00 20:40