Opowieści amerykańskie - odcinek XIII

Odcinek XIII: MOMA

Budynek MOMA (8 KB) Tajemniczy skrót w tytule oznacza The Museum of Modern Art i jest oficjalną nazwą muzeum sztuki współczesnej w Nowym Jorku. Noszę się z zamiarem opisania wszystkich bardziej znanych nowojorskich muzeów, zacznę jednak od tego, które ma w swych zbiorach pewne rowerowe elementy.

MOMA mieści się na 53 ulicy, pomiędzy 5 a 6 Aleją, w budynku wzniesionym w 1939 roku, będącym w owym czasie czymś równie nowatorskim jak sama kolekcja, którą zawierał. W miarę rozrastania się zbiorów dobudowano w 1954 roku zachodnie skrzydło, a w 1964 wschodnie. Od iluś lat istnieje projekt dalszej rozbudowy, zachodnie skrzydło zostanie podniesione o 4 kolejne piętra, przez co podwoi się powierzchnia wystawowa.

MOMA posiada jeden z najważniejszych w świecie zbiorów sztuki współczesnej. Kolekcja składa się z około 3200 prac i uwzględnia przedstawicieli wszystkich głównych kierunków malarstwa i rzeźby, poczynając od impresjonistów na współczesnych artystach kończąc. Do najbardziej znanych obrazów, które można obejrzeć w muzeum należą: Panny z Awinionu (przełomowe dzieło w swoim czasie) ,Dziewczyna przed lustrem i Trzech muzykantów Picassa, Gwieździsta noc van Gogha, Taniec Matissa, Lilie wodne Moneta (to ogromny obraz, poświęcono mu całą jedną salę; nota bene jedna z wersji, bo tych lilii Monet to się całkiem sporo namalował :)), czy Kąpiące się Cezanne'a. Inne znane nazwiska to Degas, Dali, Kandinsky, Klee, Miro, Modigliani, Touluse-Lautrec, Rodin, Chagal, Gauguin, Duchamp, Seurat, Henry Moore itd. Co najmniej 1/3 zbiorów stanowią prace współczesnych artystów amerykańskich, ze słynną Georgią O'Keefe na czele.

Muzeum posiada pierwszy w świecie dział poświęcony architekturze i wzornictwu. Na kolekcję architektoniczną składają się modele budynków, szkice i fotografie, dział wzornictwa zawiera ponad 3000 eksponatów, poprzez akcesoria, meble (kolekcja krzeseł, ze słynnymi Thonetami), naczynia do materiałów, samochodów sportowych, ba, jest tam nawet helikopter. :)

Dział fotografii zawiera ponad 25,000 prac (od roku 1840 po czasy współczesne) nie tylko artystów fotografików, ale i fotoreporterów, naukowców, a nawet amatorów.

Instalacja Duchampa (4 KB) Wszystko fajnie, ale co z tymi rowerami, hę? :) Cierpliwości, zaraz będzie i coś dla amatorów rowerów. Są bowiem w muzeum dwa eksponaty, obok których żaden rowerzysta nie powinien przejść obojętnie. Choćby dlatego, że tylko dwa. :) Pierwszy jest instalacją amerykańskiego artysty francuskiego pochodzenia, Marcela Duchampa, nazwaną Bicycle wheel. Zdjęcie tego dzieła można znaleźć wprawdzie u Zbooya w innym miejscu, ale pozwolę sobie umieścić swoją fotografię, bo po pierwsze tak będzie prościej, a po drugie jest ona live :)

Nie pytajcie, co autor miał na myśli, mogę jedynie snuć przypuszczenia, że chodziło o zestawienie przemysłowo - było nie było - wykonanego koła z ręcznie wykonanym krzesełkiem, metalu z drewnem. Myślę, że umieszczenie koła nad, a nie jak zwykle pod siodełkiem :) nie jest bez znaczenia i w tym zestawieniu może przywodzić na myśl zegar, ale to wyłącznie moje dyletanckie domysły. Eksponat jest kopią wykonaną przez Duchampa w 1951 roku, po tym, jak oryginał z 1913 zaginął. Koło ma 25,5 cala średnicy, co - zważywszy datę pierwszego wykonania - można uznać za milowy krok w kierunku roweru górskiego. Dla porządku, żeby nikt nie zarzucił mi tendencyjnego podejścia do sztuki dodam, że stołeczek ma wysokość 60,2 cm :)

Fotografia Lartigue'a (5 KB) Drugie dzieło - przyznam, że znacznie bliższe memu sercu - to wykonana w 1912 roku fotografia Jacques-Henri Lartigue'a Paryż, aleja Akacjowa, podarowana muzeum przez samego artystę. Zdjęcie pokazuje wczesny automobil, o uroczej nazwie "Bunny III", i rower. Wyścig nowego ze starym, w którym to wyścigu zwycięstwo jest niestety z góry przesądzone. Rowerzysta z wyraźnym zaskoczeniem spogląda na wyprzedzający go pojazd. Można się domyślać, że to wydarzenie zepsuło mu dalszą część dnia. Niedługo później Henry Ford zrewolucjonizował rynek swoją taśmą produkcyjną, zmieniając na zawsze krajobraz uwieczniony przez Lartigue'a.

Fotografia ma wymiary 29,8 x 39,4 cm i została wykonana techniką "żelatyny na srebrze" [Znam tę technikę - ostatnio spotkałem się z wykonaną w ten sposób galaretką owocową podczas wizyty u wujostwa.... ale czy ten pucharek był srebrny, głowy nie dam - przyp. doogonkowywacza ;-)))]

Impresja przy muzeum (6 KB) Impresja przy muzeum (8 KB)

A na koniec, żeby było współcześnie, zgodnie z nazwą w tytule, a jednocześnie i rowerowo, dwie fotograficzne, acz zupełnie nie artystyczne, impresje przy wejściu do muzeum. Czyż można mieć jakiekolwiek wątpliwości, że cykliści są wrażliwi na sztukę? :)

Poprzedni odcinek | Następny odcinek | Spis treści


Copyright © 2000 by Halina Białkowska (bialkowskihp@worldnet.att.net)
Zhateemelował i opracował Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)
W zaogonkowaniu pomógł Wojtek Deneka (devix@dumb.iinf.polsl.gliwice.pl)
    21.02.01 00:31