Opowieści amerykańskie - odcinek VI

Odcinek VI: NYC-like locking system

Dzisiejszy odcinek dedykuję tym, w których dłuższe teksty wywołują zniechęcenie i objawy senności. Będzie ultranowocześnie - dużo obrazków, mało pisania. :)

Podobno w Nowym Jorku można spotkać wszystko i wszystkich, więc i złodzieje rowerów są. Prawda, że zaraz robi się bardziej swojsko?

Pozostawiony na ulicy niezabezpieczony rower jest dla złodzieja tak wspaniałym prezentem, jak zgubiony portfel, toteż różne poradniki pełne są zaleceń typu, że im więcej wydasz na dobre zapięcie, tym lepiej.

Odnoszę wrażenie, ze w Nowym Jorku mało kto zastanawia się, czy lepszy będzie Kryptonite Evolution 2000 Standard czy ATB, czy też może wystarczy tańszy Kryptoflex Cable o przekroju 10 mm. Wszyscy zdają się dobrze wiedzieć, że nawet najlepszy u-lock może jedynie spowolnić akcję złodzieja, a każdy, nawet najgrubszy "kabel" też da się przeciąć odpowiednimi nożycami. Dlatego tu się kupuje w hardware store gruby łańcuch, jakby żywcem ze sklepu GS-u wzięty i solidną kłódkę. Gruby łańcuch znaczy ciężki łańcuch, prawda, ale zawsze zyskuje się coś kosztem czegoś. Jedni wożą ten łańcuch przewieszony przez szyję, inni owijają go wokół ramy, oklejając ją wcześniej taśmą izolacyjna. Hmm, swoją drogą ciekawe, że jeszcze nie widziałam nigdy rowerzysty chroniącego swoja szyje taką taśmą :).

Chcąc pozostać wierną obietnicy złożonej na początku, przechodzę do przykładów.

Wzorcowy przykład właściwego zabezpieczenia roweru (7 KB) Na początek przedstawiam Wam mojego zdecydowanego faworyta (zdjęcie z prawej). Wzorcowy przykład właściwego zabezpieczenia roweru. Lepszy może być jeszcze tylko jeden sposób - w ogóle nie zostawiać roweru bez opieki. Przyjrzyjcie się proszę zdjęciu. Widać wyraźnie rzetelne podejście do zagadnienia:

Klasyczny nowojorski u-lock (9 KB) Na kolejnym zdjęciu widzimy przykład klasycznego nowojorskiego zapięcia w swej czystej, niczym nie skażonej formie. Właściciel wyraźnie traktuje rower jako środek transportu, nie przedmiot uwielbienia, ale nie omieszkał ochronić ramę przed zniszczeniem. Nie widać przezorności w zabezpieczeniu łatwo zdejmowalnych części roweru. Moja punktacja: 3.

Dwa u-locki (7 KB) Kolejny przykład. Ktoś dał wiarę dobrym radom, zainwestował w u-locka, nawet dwa, żeby i siodełko zabezpieczyć. Cóż z tego, skoro ketajka została, a przednie koło jest wyraźnym wyzwaniem? Za dobre chęci daję +3.

Wiara nie zawsze czyni cuda (7 KB) A tu widać jak na dłoni, że wiara w magiczne zaklęcia nie na wiele się zda. Smętnie zwisający łańcuch mówi sam za siebie. Cóż z tego, że siodełko się ostało, skoro na takim rowerze daleko się nie zajedzie. Zaledwie 1 punkt.

Inne przeznaczenie łańcucha rowerowego (7 KB) W Nowym Jorku o miejsce dla przypięcia roweru równie trudno jak o miejsce do parkowania. O ile jednak nie da się wykorzystać jednego miejsca dla dwóch aut, o tyle rowery mogą zgodnie dzielić jeden słupek, prawda? Zwróćcie proszę uwagę na śrubkowo-kolekcjonerskie inklinacje właściciela pierwszego roweru. Oto nowe zastosowanie zużytego łańcucha - bardzo efektowne, ale czy aby na pewno spełniające pokładane w nim nadzieje? Czyżby ktoś sądził, ze złodzieje nie maja bladego pojęcia jak się łańcuch rozkuwa?. Hmm, poza tym trochę lepsze nożyce też wystarczą. Daję +2, za pomysłowość, ale już nie 3, za brak wyobraźni.

Łańcuch, siodełko i worek foliowy (8 KB) Oto inny, tani a skuteczny sposób zapewnienia sobie możliwości jechania po powrocie w pozycji siedzącej. Ba, ktoś pomyślał może i o tym, że w Nowym Jorku deszcz też czasem się zdarza. Przyznacie, że zarówno łańcuch, jak i kłódka, są imponujące, czyż nie? W mojej punktacji 3.

Huffy (9 KB) A tu chcę Wam pokazać, że każde miejsce do "parkowania" jest dobre. Kto by tam się przejmował, że oprawa taka jakby... robocza? Na coś jeszcze chcę Wam zwrócić uwagę. Pamiętam, że kiedyś na łamach pl.rec.rowery ktoś pytał o rowery Huffy. W Nowym Jorku są one dość popularne jako tanie city-bikes.

Chińska rodzinka (7 KB) Nawet rachitycznych drzewek się nie oszczędza. Wyraźnie za mało jest w Nowym Jorku znaków drogowych i latarń ulicznych. Zawsze miałam wrażenie, że miasto jest niedoświetlone :) Nawet te lepiej prosperujące chińskie restauracji nie rezygnują z deliveries, różnica jedynie w ilości środków transportu. Prawda, że ładnie się taka chińska rodzinka prezentuje (zdjęcie z prawej)?

Pronto Pizza (9 KB) I konkurencja. W drugim odcinku pisałam, że dostawcy pizzy wożą swoje "termiczne" torby na tylnych bagażnikach. Celowo przemilczałam fakt, że ci z lepiej prosperujących pizzerii mają specjalnie przystosowane rowery dostawcze. Mniejsze przednie koło umożliwia zamocowanie metalowej skrzynki, działającej jak termos. Można snuć domysły, w jakim kierunku pójdą ulepszenia, gdy właściciel jeszcze bardziej się dorobi, ale o jedno jestem dziwnie spokojna - z całą pewnością nie przestawi się na transport samochodowy. Przy okazji warto zwrócić uwagę na układ kierownica-siodełko, sprzyjający kręgosłupowi rowerzysty. Pewnie to rezultat jakiegoś bezprecedensowego procesu o odszkodowanie za szkodliwe warunki pracy.

Jeden rower, trzy koła (11 KB) I na koniec jedno zdjęcie spoza Manhattanu, acz ściśle z nim związane. Na przeciwległym brzegu rzeki Hudsona, już w New Jersey, jest przystań promu, z którego co dzień korzystają tłumy zmotoryzowanych, a także liczni rowerzyści. Większość tych ostatnich przeprawia się razem z rowerami, nieliczni zostawiają je przypięte do stojaków na brzegu rzeki. New Jersey jest z całą pewnością bezpieczniejsze niż City, ale ostrożności nigdy za wiele. Nierozwiązaną zagadką pozostaje dla mnie wciąż to kółko "górala" przytulone do szosówki.

I tak sobie myślę, że ja mimo wszystko bałabym się spuścić z oka swoją Lawinkę, nawet przy zastosowaniu pełnego kamuflażu. Ten zresztą nie wchodzi w grę, bo gdybym chciała ją jakąś taśmą okleić, pewnie by mi rogami oczy wykłuła. Jak przychodzi do spraw prezencji, kobiety tracą wszelki zdrowy rozsądek.

Poprzedni odcinek| Następny odcinek | Spis treści


Copyright © 2000 by Halina Białkowska (bialkowskihp@worldnet.att.net)
Zaogonkował, zhateemelował i opracował Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)
    1.02.00 13:01