Po drogach i ulicach, czyli rower w mieście i nie tylko

Jeśli interesuje Was historia o tym, jak rowerzysta pogryzł kierowcę, i co o tym myśleli dyskutanci z grupy pl.rec.rowery, zaglądnijcie na poświęconą tej sprawie stroniczkę.

Wczoraj jeden z tych przygłupów spędzający osiem godzin w szoferce autobusu miejskiego zarwał pięcioma jajkami w otwarte okienko. Nic się debil nie spodziewał, ależ miał zaskoczoną i ochlapaną surową jajecznicą minę. Wiem, że to nie nauczy go należytego zachowania na jezdni, ale poniósł chyba zasłużoną karę... Na łamach grupy pl.rec.rowery natychmiast wywiązała się burzliwa dyskusja na temat siłowego rozwiązywania problemów drogowych.

Wyjątki z nowego kodeksu drogowego dotyczące rowerzystów.

O rowerach w Kopenhadze traktuje artykuł z Gazety Wyborczej z 3 marca 1997 r.

Chwała amsterdamskim rowerom! Jest ich około 600 tys. na 700 tys. mieszkańców - artykuł z dodatku tematycznego Gazety Wyborczej z 1 lipca 1997 r.

Rowerem po Marburgu czyli o tym, jak dobrze mają cykliści w niemieckim miasteczku, donosi Aleksander Lipowski.

Rowerowanie w Ameryce, czyli jak przeżyć jeżdżąc na rowerze - doskonały tekst Jobsta Brandta z FAQ-a rec.bicycles, który mógłby się też nazywać W co grają kierowcy? Choć w tytule ma Amerykę, pasuje także do polskiej sytuacji na drogach. Jeśli nie czytaliście w wersji oryginalnej, zróbcie to teraz - pionierskie tłumaczenie jest dziełem Zbycha Bikeridera.

Rowerzysta - felieton Jerzego Trammera z cyklu Miniatury polskie z Magazynu Gazety Wyborczej.

Dramatyczna opowieść Mic_hała o pogoni za złodziejem roweru.

W Niemczech już małe dzieci uczą się o ścieżkach rowerowych! Fragment z czasopisma Dumbo und seine Freunde.

Rowerzyści objawiają się na drodze na kilka podstawowych sposobów. Najczęstsza forma to rowerzysta w masie. To coś w rodzaju kolarskiego peletonu. Równie nieustępliwe, tylko mniej barwne i bardziej nieobliczalne... Artykuł z Magazynu Rzeczpospolitej opowiada o ruchu ulicznym w Chinach.

Rower trwale wpisał się w klimat chińskiej ulicy, także w okresie niepokojów. Zdałem sobie sprawę, że przemarsz kolumny studentów z uniwersytetu na Tiananmen musi zająć kilka godzin. Rowerowe kolumny natomiast mogą w krótszym czasie pojawić się w kilku punktach rniasta, wywołując większy oddźwięk społeczny. Pekin jest miastem wprost wymarzonym do ruchu rowerowego. Gładki jak stół, nie stawia przed rowerzystą żadnych wymagań. - Fragmenty artykułu Krzysztofa Łozińskiego z Magazynu Gazety Wyborczej, poświęconego m.in. opisowi demonstracji w Pekinie w 1989 roku. Uwaga! Ilustrowane wstrząsającymi zdjęciami, poniekąd rowerowymi.

Wkrótce po zajściach na Tiananmen odsłonięto we Wrocławiu upamiętniający je "rowerowy" pomnik, zaraz jednak usunięty przez władze miasta. Po dziesięciu latach pomnik powrócił w nieco zmienionej formie - teraz niezorientowani przechodnie (90%) nazywają go "pomnikiem rozjechanego rowerzysty", bo stoi tuż przy torach tramwajowych... ;-). Zdjęcia i artykuł ze Słowa Polskiego, nadesłane przez głównego autora tej inicjatywy.

Jak w Warszawie szuka się skradzionych rowerów, czyli artykulik Wojciecha Cieśli z warszawskiej Gazety Wyborczej (10 czerwca 1999 r.).

Rowerem na Księżyc - tak (bez większego sensu) zatytułowany był reportaż Dariusza Króla, wyemitowany w czerwcu 1999 r. w Ekspresie reporterów TVP 2. Choć był poświęcony głównie sytuacji rowerzystów w Warszawie, pojawiła się w nim również niniejsza witryna...

Fotoreportaż Andrzeja Pająka o rowerach w San Francisco.

Przynajmniej 2,5 tys. kilometrów tras rowerowych ma powstać na Śląsku w ciągu najbliższych kilkunastu lat - planują samorządowcy, którzy stworzyli projekt "Rowerem po Śląsku". - Artykuł z Dziennika Polskiego (czerwiec 2000).

Był przypadek, kiedy policja zatrzymała dwóch rowerzystów, którzy równocześnie, niezgodnie z przepisami, jechali wzdłuż przejścia dla pieszych na rondzie Młyńskim i zderzyli się. Jeden był nietrzeźwy. Artykuł z Dziennika Polskiego (czerwiec 2000).

STAR napisał do mnie tak: Dzisiaj wracałem sobie do domu i trafiłem na coś takiego... Facet jechał sobie rowerem i akurat przytrafiła mu się droga, co przebiegała w poprzek. Chyba się nią nie przejął, tak jak i oświetleniem roweru... Do listu dołączył fotki - zobaczcie je i potraktujcie jako Jesienną przestrogę.


Copyright © 1998-2000 by Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)     18.11.00 20:36