Rekreacyjne i do sklepu

Artykuł z Dziennika Polskiego, nr 17217, wtorek, 6 lutego 2001, str. III

O ścieżki do jazdy upominają się obecnie nie tylko rowerzyści, ale także rolkarze i osoby jeżdżące na modnych ostatnio hulajnogach

Na budowę ścieżek rowerowych przeznaczono w budżecie miasta Krakowa na rok 2001 niespełna 560 tys. złotych.
- Tyle nawet na wykup gruntu nie wystarczy - kwituje Tomasz Ciupak, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM Krakowa. - Podobno można by się starać o środki na ścieżki rowerowe (na rekreację, sport) w Ministerstwie Gospodarki, w departamencie turystyki. Właśnie rozeznaję tę sprawę. Do tworzenia nowych ścieżek mogą się finansowo przyłączyć też dzielnice - w ramach budowy lub modernizacji ciągów komunikacyjnych na swoim terenie.

W tym roku planuje się budowę pierwszego odcinka trasy tzw. Młynówka Królewska. Jeśli zostanie załatwiony wykup gruntów, pobiegnie ona w tym roku od ulicy Armii Krajowej - z rejonu fundamentu dawnego pomnika Koniewa na os. Widok (Bronowice Nowe) - do ulicy Wesele, potem Przybyszewskiego i Młodej Polski. Odcinek ten liczyłby ponad kilometr, a na jego wybudowanie trzeba przeznaczyć l mln zł. Ma to być ścieżka asfaltowa; częściowo przylegałaby do istniejących ciągów komunikacyjnych, w części byłaby prowadzona przez tereny zielone. Gdyby w następnych latach powstała cała planowana trasa, jeździłoby się nią jeszcze od ujęcia wody na Rudawie, wzdłuż rzeki Młynówka Królewska - aż do centrum miasta, - Wstępnie zostało przyjęte, że w kierunku Rynku będzie poprowadzona ul. Łobzowską i Dunajewskiego. Ale to niefortunny zapis, zrealizowanie takiej trasy akurat na ul. Łobzowskiej wprowadziłoby tam zamieszanie. Być może lepiej byłoby skierować rowerzystów ulicami wzdłuż Alej aż do ul. Kałuży i Dunin-Wąsowicza i dopiero stąd wyprowadzać ich do centrum - usłyszeliśmy w krakowskim Zarządzie Gospodarki Komunalnej.

Znak ścieżki rowerowej (10 KB)
W budżecie miasta przewidziano w tym roku na budowę ścieżek dla rowerów niecałe 560 tys. zł. - potrzeba prawie trzy razy tyle
W tym roku realizowana będzie prawdopodobnie także kolejna część tzw. ścieżki kotlarskiej: od ul. Podgórskiej, Ofiar Dąbia, dalej wzdłuż Wisły - aż do alei Pokoju. Koszt szacuje się na około 400 tys. zł. Na tej trasie trzeba utwardzić istniejące już i uczęszczane dróżki, adaptować jedną ze ścieżek dla pieszych; potrzebne jest oświetlenie oraz poszerzenie ścieżki (2,5 m wydziela się dla jednego kierunku, 3 m - gdy trasa ma być dwukierunkowa). Docelowo ten ciąg rowerowy ma łączyć ul. Kotlarską z parkiem Lotników Polskich.

W Krakowie istnieją ścieżki rekreacyjne, wyprowadzające ruch rowerowy poza miasto, wiodące przez rejony o ciekawej rzeźbie terenu, ładne widokowo - oraz ścieżki stanowiące dojazdy do pracy, szkoły, do marketu, które mają zapewnić bezpieczne i szybkie przemieszczanie się. Kraków chce spinać rozsypane na swoim terenie pojedyncze dróżki w całą sieć. Ale też - to inicjatywa Sejmiku Województwa Małopolskiego - te atrakcyjniejsze widokowo mogłyby być włączane w system międzynarodowych dróg rowerowych, które prowadzą np. aż do Rzymu.

Jak się okazuje, o ścieżki do jazdy upominają się obecnie nie tylko rowerzyści, ale także rolkarze i osoby jeżdżące na modnych ostatnio hulajnogach. A to zgodnie z tendencjami zachodnimi, iż osobne dróżki służą nie tylko rowerzystom, ale wszystkim przemieszczającym się "pojazdami" napędzanymi siłą mięśni.

Od ubiegłego roku kwestiami ścieżek rowerowych w mieście zajmuje się specjalnie powołany zespół zadaniowy. Np. jeszcze w tym miesiącu będzie on zastanawiał się, jak przeprowadzić ścieżki przez powstające Krakowskie Centrum Komunikacyjne (rejon Dworca Głównego PKP).

(MM)


Copyright © 2001 by Dziennik Polski
Zhateemelował: dome
    2.03.01 00:28