Jan Brzechwa: Strażak i cyklista

Na wieży strażackiej w Chełmie
Stał strażak w błyszczącym hełmie.

Zobaczył w dole cyklistę,
Bo powietrze było czyste.
Rzecze tedy, patrząc z wieży:
"A cóż to za mucha bieży?
Najwyżej centymetr mierzy,
I nie cały, lecz połowę..."

A cyklista zadarł głowę
I sam do siebie powiada:
"Ależ to widok nie lada,
Gdy na wieży mucha siada
I tam strażaka udaje!
Też mi dopiero zwyczaje!"

Każdy więc myślał o sobie
Jako o dużej osobie
I choć to złudzenie kruche,
Drugiego uważał za muchę.


Znalazł Alfer (alfer@mp.pl) 1998
Zamieścił Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl)
    16.09.99 09:33