Rower w ósemkę

W mieście... Ładunki... Pojazdy... Rowerzyści... Wyścigi... Różności... Zwierzaki...

Jadąc na swoim rowerze ulicami swego miasta, po okolicy, a nawet gdzieś dalej, być może myślisz, że to wszystko? Jesteś w błędzie, to dopiero początek, zaledwie skórka zakazanego owocu, którego jeszcze nie tknęły Twoje zęby. Istnieje inny świat, gdzie rower jest wszystkim i nie ma nic poza nim. To tam szaleni konstruktorzy wymyślają niezwykłe konstrukcje, tam całe rodziny podróżują jednym rowerem, a zmęczeni rowerzyści zasypiają nie zsiadając z niego. Tam armie cyklistów nie wywołują wojen, dzieci ratują samochody przed powodzią, a ptaki, zamiast latać, też mają swoje rowery.

To nawet nie jest daleko - to świat równoległy, mieści się na wstędze Moebiusa, ósemce czasoprzestrzeni nieopodal.

Jak się tam dostać? To proste.

Trzeba nocą po pięciu piwach zgasić lampki w rowerze, i na dużej, otwartej przestrzeni (najlepsze są krakowskie Błonia) zamknąć oczy i puścić kierownicę. Rower sam Cię poniesie. Leżąc w miękkiej trawie będziesz już tam.

A teraz spójrz na małą próbkę z tego... mentalnego zakątka.

Qba jamala Larysz (1 KB)

Ta ilustracja jest klikliwa - celuj w zdjęcia! (88 KB)

Jeśli sami nie zauważyliście, niech będzie mi wolno zwrócić Wam uwagę, że powyższa ilustracja jest klikliwa...


Fotosy copyright © 1990 by Moby Dick Verlag KG, Kiel
Książkę dostarczył i wstęp napisał Qba "jamala" Larysz (jamala@krakow.home.pl) 1999
Zeskanował i opracował Szymon "Zbooy" Madej (ysmadej@cyf-kr.edu.pl) 1999
    15.07.99 13:02